czwartek, 24 stycznia 2013

Moje opowiadanie ;P

Joł ludziska <3

Postanowiłam, że napisze opowiadanie. Przepraszam za błędy językowe, ortograficzne i interpunkcyjne. Hm, jeśli będziecie zaciekawieni moim opowiadaniem to napiszę więcej. ;D
  Nie miałam pomysłu na następny post, więc pomyślałam o opowiadaniu. ;)



             Była impreza na plaży. Wszyscy się bawili, a ona siedziała. Dziewczyna o czarnych
jak węgiel oczach. Jej włosy były również czarne, proste i sięgały do pasa.
Nie była chuda, ani za gruba, wręcz miała idealną sylwetkę.
Nagle podszedł do niej chłopak.
Lucy zatańczysz - powiedział
Nie, dziękuje Filip, ale nie mam ochoty - odrzekła
To może pójdziemy  się przejść ? - powiedział z nadzieją, że się zgodzi.
Dobrze, pójdziemy - odpowiedziała uśmiechając się do niego.
Szli po plaży, gdy nagle coś usłyszeli.
Przytuliła się do niego, bardzo się wystraszyła.
Idę sprawdzić, co to jest, a ty tu zostań, dobrze?

        Czekała, czekała, a on nie wracał. Postanowiła go poszukać. Szła przez zagęszczoną 
wyspę z nadzieją, że go znajdzie..
Filip, Filip - krzyczała
Nikt nie odpowiadał. Postanowiła się nie poddawać i szukać go dalej.  
Nagle zobaczyła głęboką dziurę, która prowadziła do nieznanego świata.
Lecz nie odważyła się. Ominęła ją i poszła dalej. Miała nadzieje, że Filip zaraz się znajdzie.
Okrążyła wyspę, wołając co chwilę Filip, Filip. Wróciła z powrotem na imprezę.
Chciała, żeby jej pomogli, lecz ich tam nie było.
Pięknie, pewnie pojechali bez nas, ale na pewno nas poszukają, prędzej czy później.
W końcu to była wycieczka szkolna to sprawdzą obecność czy coś - namyślała


         Przypomniała sobie o torebce, którą zawsze bierze na wycieczkę. Było w niej wszystko
co było jej potrzebne np. komórka, nóż, dwie butelki wody mineralnej, gumy, pieprz na drapieżniki, chusteczki i inne potrzebne rzeczy. 
A znajomi mi się dziwili, czemu tak dużo biorę na jedną wycieczkę na wyspę.
Haah! dobrze, że wzięłam. Gdy wrócę i im to odpowiem to od razu zmienią zdanie. Jeśli
wogóle wrócę.  - powiedziała z radością, a zarazem z powagą
Wyjęła nóż z torebki i zaczęła skracać rurki do rozmiaru spodenek. Miała na sobie niebieską
bluzkę na na ramkach z napisem "My world fantasy" .




Jeszcze raz przepraszam za błędy.  Jeśli spodobało Wam się moje opowiadanie i
jesteście ciekawi co dalej będzie to piszcie w komentarzu, a postaram się napisać
następne. 

Pozdrawiam Maria

1 komentarz:

  1. Też kiedyś wymyśliłam podobne opowiadanie. fajne jest ;]
    Dziękuje i zapraszam . :)

    OdpowiedzUsuń